Justin Sedgmen to jedna z największych nadziei na przyszłość australijskiego speedway’a. 19-letni zawodnik w niedawno rozegranych Indywidualnych Mistrzostwach Australii Juniorów zajął szóste miejsce. Australijczyk podpisał też kontrakt na starty w polskiej lidze, w barwach drugoligowego Kolejarza Opole.

Justin Sedgmen po wyczerpującym sezonie na Wyspach Brytyjskich powrócił do Australii, gdzie bierze udział w różnych turniejach. W ostatnim czasie wystąpił on w Testimonialu Leigh Adamsa, a także finale Indywidualnych Mistrzostw Australii do 21 lat. W obu imprezach spisał się bardzo dobrze zajmując kolejno piąte i szóste miejsce. Sam zawodnik nie jest jednak do końca usatysfakcjonowany swoim wynikiem w juniorskim czempionacie, gdyż szansę na walkę o podium przekreśliły dwa nieudane wyścigi. – W mistrzostwach zająłem szóste miejsce i nie jestem zadowolony z tego, bo miałem dużo pecha. W pierwszych biegu miałem problemy z paliwem, potem wygrałem trzy wyścigi, a w ostatnim biegu ponownie miałem problemy z moim motocyklem – tłumaczy rozczarowany Australijczyk.

Przed Sedgmenem kolejne ważne zawody. Tym razem weĽmie on udział w cyklu turniejów o Indywidualne Mistrzostwo Australii. Z jakimi nadziejami podchodzi do tej imprezy? – Mam nadzieję, że będę w czołówce mistrzostw i tym samym odbiję sobie nieudane mistrzostwa juniorów. Czułem się, że mogłem walczyć o tytuł, jednak tak się nie stało. Teraz powalczę z najlepszymi zawodnikami w Australii i chcę być jak najwyżej – deklaruje Justin.

Dla sympatycznego reprezentanta „Kangurów” miniony sezon był kolejnym rokiem nauki na brytyjskich torach. W Elite League reprezentował Swindon Robins, natomiast w Premier League startował w ekipie Birmingham Brummies. Jak sam zawodnik ocenia minione rozgrywki w swoim wykonaniu? – Było ok, czułem się, jakbym zrobił postęp w porównaniu z sezonem 2009, jednak to i tak dla mnie za mało. W tym sezonie chcę jeĽdzić jeszcze lepiej i wygrywać więcej wyścigów! – zapowiada Sedgmen.

Młody Australijczyk w sezonie 2010 był wypożyczony z Unii Leszno do pierwszoligowego Speedway Miszkolc. Węgierski klub borykał się z problemami finansowymi, co spowodowało, że z usług Sedgmena skorzystano tylko raz, dlatego też zawodnik zdecydował się na przenosiny do drugoligowego Kolejarza Opole. – Zobaczymy jak będzie w Opolu. Nie wiem za dużo o tym klubie, jednak pomógł mi Ricky Kling, który mówił, że to dobry klub. Mam więc nadzieję, że tak będzie, dostanę dużo szans na jazdę i wykonam dla nich świetną robotę – twierdzi Justin Sedgmen.

Już w marcu zawodnicy z Australii wracają do Europy, by tu rozpocząć kolejny trudny sezon. Jakie plany na nadchodzące rozgrywki ma nowy zawodnik opolskiego Kolejarza? – W poprzednim sezonie wyznaczyłem sobie naprawdę trudne cele. Nie wygrywałem tylu wyścigów ile bym chciał i czułem, że nie udało się zrealizować wszystkiego co chciałem. Dlatego w tym roku po prostu skupiam się na każdym kolejnym wyścigu, który chcę wygrać i mam nadzieję, że będę robił dobre wyniki. Chcę zrobić też dobrą robotę dla klubów, w których będę jeĽdzić. Chciałbym też powalczyć w kwalifikacjach do cyklu Grand Prix. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze – kończy sympatyczny Australijczyk.

Ľródło: sportowefakty.pl

Komentarze

komentarzy